Gdy przeprowadzałam się do Niemiec siedem lat temu, byłam przekonana, że szybko odnajdę się w nowym kraju. W końcu znałam już dość dobrze język niemiecki, byłam dobrze wykształcona, otwarta na naukę i poznawanie nowej kultury. Wydawało mi się, że każda przeszkoda jest do pokonania, wystarczy tylko mocno chcieć i włożyć odpowiednią ilość pracy w swoje starania. Dziś patrzę już trochę inaczej. Moje własne doświadczenia, ale też rozmowy z innymi Polakami i obserwacja środowisk polonijnych, mocno skorygowały moje wyobrażenia. Dalej uważam, że wiele zależy od nas samych i to ilość włożonej pracy i naszego zaangażowania ma ogromny wpływ na nasze życie. Jednak jednocześnie dostrzegam dużo więcej problemów, z którymi zderzamy się każdego dnia. Problemy te wynikają przede wszystkim z różnic organizacyjnych, kulturowych, jak i praktycznych aspektów życia w nowym kraju.
1. Jeden z najważniejszych problemów Polek w Niemczech jest bariera językowa. Duża część kobiet przyjeżdża do swoich mężów bez znajomości języka lub tylko z podstawami. Oczywiście jest wiele możliwości nauki, jednak wiąże się z tym czas, który trzeba na tę naukę poświęcić i jednocześnie znaleźć opiekę dla dzieci. Kiedy język mamy już nawet dość dobrze opanowany, nie zawsze daje to pełne poczucie swobody. Wiele kobiet boi się, że nie zostanie zrozumiana, albo nie poradzi sobie w pracy z językiem fachowym. Potrzeba czasu i samozaparcia, aby móc swobodnie posługiwać się językiem w każdej sytuacji.
2. Kolejnym zderzeniem z rzeczywistością jest poszukiwanie pracy. Wszędzie znajdziemy ogłoszenia z ofertami pracy. Jest ich naprawdę dużo. Wydawałoby się, że znalezienie pracy powinno być dość proste. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Okazuje się, że znalezienie odpowiedniej pracy może być wyzwaniem, szczególnie dla osób, które nie posiadają wykształcenia, które jest wymagane na danym stanowisku. Niemieccy pracodawcy pod tym względem są mało elastyczni i zdecydowanie bardziej od kompetencji i doświadczenia liczą się dla nich dokumenty potwierdzające wykształcenie. Dodatkowo sytuacja komplikuje się, gdy mamy małe dzieci. W wielu regionach Niemiec trudno dostać miejsce w przedszkolu, czy świetlicy, przez co matki często zostają w domu z dziećmi i automatycznie nie mogą podjąć pracy.
3. Wiele Polek nie może odnaleźć się w Niemczech ze względu na różnice kulturowe. Różnice kulturowe i społeczne sprawiają, że mamy poczucie izolacji i trudno nam nawiązać kontakty z miejscowymi mieszkańcami. Niemcy mają inną mentalność niż Polacy, są zdecydowanie mniej otwarci na innych. Utrzymują kontakty raczej w gronie wąskiej rodziny i znajomych. W kontaktach z innymi są uprzejmi i życzliwi, jednak trudno wejść z nimi w bardziej zażyłe stosunki. Zwykle są one dość powierzchowne i grzecznościowe. Nie jest to oczywiście regułą, natomiast warto zdawać sobie z tego sprawę, aby nie czuć się rozczarowanym, czy niechcianym.
4. Wychowanie dzieci na emigracji nabiera innego wymiaru. Znajdujemy się w sytuacji, kiedy musimy wspierać dzieci w ich nauce i rozwoju w obcym dla nas kraju, a jednocześnie zwykle chcemy budować w nich poczucie polskości, uczyć języka polskiego i polskiej kultury. Mam wrażenie, że wychowanie dzieci wielokulturowych i wielojęzycznych to ciągłe balansowanie pomiędzy. Z jednej strony musimy zadbać o to, aby nasze dzieci nie czuły się obco w niemieckiej szkole, a z drugiej tak je stymulować, aby chciały uczyć się języka polskiego i polskiej kultury. Często to właśnie na kobietach spoczywa ta odpowiedzialność, bo to zwykle one spędzają więcej czasu z dziećmi, albo mają mężów innej narodowości, więc automatycznie są odpowiedzialne za budowanie poczucia polskości w dzieciach.
5. Tęsknota za rodziną i krajem: Emigracja często wiąże się z rozłąką z rodziną i przyjaciółmi. Tęsknota za bliskimi oraz kulturą i tradycjami kraju pochodzenia może być wyzwaniem emocjonalnym dla wielu Polek. Znam takie, które odnalazły się bardzo szybko w Niemczech i tu czują się jak w domu, znam też wiele kobiet które, żyją ciągle pomiędzy. Mieszkają w Niemczech, ale tęsknią za tym wszystkim, co zostawili w Polsce. Nie potrafią się tu odnaleźć, tęsknią, myślą o powrocie, a jednocześnie nie mogą się na niego zdecydować. Ich życie odbywa się ciągle pomiędzy Polską i Niemcami i nie potrafią być nigdzie w pełni szczęśliwe. Mają poczucie, że niezależnie gdzie są, zawsze coś tracą.
Życie każdej Polski żyjącej w Niemczech jest inne, każda ma swoją historię, powód, dla którego wyprowadziła się z kraju. Jedne żyją tu od wielu lat, a inne przyjechały kilka dni temu. Jedne zostaną na zawsze, a inne wrócą do Polski, lub przeprowadzą się do jeszcze innego kraju. Mimo tych wszystkich różnic, mamy wiele wspólnego. Pochodzimy z tego samego kraju i wszystkie zderzamy się z nową rzeczywistością. Warto przed podjęciem decyzji o wyprowadzce zdawać sobie sprawę z problemów, z którymi możemy się zderzyć, przemyśleć jak możemy się na nie przygotować i czy na pewno jesteśmy na nie gotowe. Emigracja może być piękną przygodą i „podróżą”, może też być bolesna i przykra. Im lepiej się na nią przygotujemy, tym mamy większe szanse na szczęśliwe życie w obcym kraju.
Sylwia Golian