Pytanie postawione w tytule, na pozór banalne, może wydać się skomplikowane wielu rodzicom mieszkającym poza granicami kraju, w którym się wychowali. To, co dla jednych jest oczywiste (mówię do dziecka po polsku i ono mi po polsku odpowiada), dla innych okazuje się olbrzymim wyzwaniem (mówię do dziecka po polsku, a ono odpowiada mi po niemiecku / angielsku / francusku). Tymczasem odpowiedź na to pytanie sprowadza się do dwóch prostych warunków. Jeśli są one spełnione, dziecko rozmawia z rodzicem w jego ojczystym języku.
Wystarczający kontakt z językiem
Pierwszym warunkiem jest znajomość języka. Wynika ona z wystarczającego kontaktu z językiem: regularnego i intensywnego. Szacuje się, że żeby dziecko opanowało język, potrzebuje ono spędzić w nim co najmniej 30% aktywnego czasu. Odpowiada to około trzydziestu godzinom tygodniowo. Dzięki temu dziecko dysponuje wystarczającym słownictwem i znajomością struktur gramatycznych, żeby było w stanie zrozumieć, co się do niego mówi i, teoretycznie, porozumieć się w nim. Oznacza to, że w „najgorszym” wypadku, dziecko nabywa dwujęzyczność receptywną.
Wybór języka
Dlaczego napisałam „teoretycznie”? „Teoretycznie” odnosi się do dzieci wychowanych w dwu- lub wielojęzycznym środowisku. Dzieci te bowiem mają do dyspozycji co najmniej dwa języki. Kiedy potrzebują porozumieć się z otoczeniem, mogą użyć jednego lub drugiego z nich. Na ogół wybierają ten, który sprawia im mniejszą trudność: język, z którym kontakt mają większy i w którym są stymulowane do rozmowy. Im więcej czasu dzieci spędzają w języku otoczenia (np. niemieckim): w przedszkolu, szkole…, tym większe istnieje prawdopodobieństwo, że ten język wybiorą do kontaktów z rodzicami. (Oczywiście, jeśli rodzice także mówią po niemiecku.)
Potrzeba używania języka
Drugim warunkiem, żeby dwujęzyczne dziecko mówiło w języku rodziców jest… odczuwana ku temu potrzeba. W przeciwieństwie do dzieci jednojęzycznych najczęściej nie sprowadza się ona do rozmowy z rodzicem, bo do tego mogą one używać języka kraju, w którym mieszkają. Potrzeba ta musi więc dotyczyć czegoś innego. Dla niektórych jest to relacja z dziadkami, dla innych przyjemność mówienia po polsku (w przypadku języka polskiego), może ekskluzywna więź z rodzicem, „przypodobanie się” mu, albo naśladowanie rodzeństwa czy też odróżnianie się od niego. Potrzeba (motywacja) mówienia w języku rodzica jest indywidualną kwestią każdego wielojęzycznego dziecka. Zależy ona zarówno od osobowości dziecka, jak i od jego sytuacji rodzinnej.
Nie ma jednej uniwersalnej potrzeby mówienia w języku polskim obecnej u każdego dziecka polskiego pochodzenia. Jeśli dziecko spontanicznie nie używa go w kontaktach z rodzicem, zadaniem rodzica może być pomoc dziecku w znalezieniu jej. W jaki sposób? Poprzez wspólną eksplorację różnych płaszczyzn: emocjonalnych, społecznych, kulturowych… obecnych w życiu dziecka. Bo taką potrzebę, przy odpowiednim wysiłku, można stworzyć. Pod warunkiem, że rodzic spędza z dzieckiem wystarczającą ilość czasu. W razie potrzeby służę wsparciem.
Anna Jachim
Coach dwujęzycznego i dwukulturowego wychowania
Autorka bloga: https://bilingual-kid.com
Wsparcie dla rodziców (poprzedzone bezpłatną rozmową online): https://bilingual-kid.com/program-wsparcia-dla-dwujezycznych-rodzin/