Co może Cię zaskoczyć w niemieckiej restauracji?

Po przyjeździe do Niemiec zaskoczyła mnie ilość restauracji i kawiarni. Można je znaleźć nawet w małych miejscowościach. Zanim jednak którąkolwiek zdecydujesz się odwiedzić przeczytaj poniższy tekst i sprawdź, co może Cię w niej zaskoczyć. Swoje obserwacje skonsultowałam także z innymi Polakami, mieszkającymi w Niemczech. Muszę przyznać, że zwrócili uwagę na podobne rzeczy.

Niemcy lubią jeść poza domem, nie tylko w weekendy. To, na co również zwróciłam uwagę była przewaga restauracji z kuchnią inną, niż niemiecka. Te najczęściej spotykane to restauracje greckie, chińskie i włoskie. Także lodziarnie prowadzone są zwykle przez Włochów. W Niemczech bardzo popularne są piekarnie ze strefą kawiarnianą. Można w nich nie tylko kupić pieczywo, ale także wypić kawę i zjeść ulubiony kawałek ciasta.

Jeśli wybierasz się do Niemiec na krótko, zachęcam Cię do wybrania restauracji typowo niemieckiej i skosztowania jednaj z tradycyjnych potraw.

===

Problem z płaceniem kartą – wybierając się do restauracji, warto zabrać gotówkę. W większości restauracji bez problemu można zapłacić kartą, jednak nie każdą. Terminale w niektórych restauracjach obsługują tylko EC-Karte. Dlatego, aby uniknąć niemiłych sytuacji warto mieć przy sobie gotówkę. W niektórych obiektach rachunek można zapłacić tylko przy kasie, a kelnerzy nie przyjmują zapłaty przy stoliku.

Napiwki – napiwki to raczej norma. Przyjmuje się, że powinny wynosić około 10 % ceny rachunku. Jednak to klient decyduje czy i jaki napiwek zostawi. To, co może zaskoczyć, to sposób dawania napiwku. Nie zostawiasz go na stole, a prosisz kelnera, żeby doliczył go do rachunku. Jeśli płacisz odliczoną kwotę łącznie z napiwkiem i nie chcesz reszty, mówisz: „Stimmt so” („Reszty nie trzeba”). To jasny komunikat dla kelnera, że nie musi wydawać Ci żadnej reszty. Jeśli nie masz odliczonej dokładnie kwoty, którą masz zapłacić, podajesz kwotę łącznie z napiwkiem i czekasz na resztę. Jeśli nic nie powiesz, kelner wyda Ci całą resztę bez potrącania napiwku.

Dużo starszych ludzi – przyjeżdżając do Niemiec, możemy być zaskoczeni ilością starszych osób w restauracjach, kawiarniach czy lodziarniach.

Starsi kelnerzy – kolejną rzeczą, która może nas zaskoczyć to wiek kelnerów. W Niemczech zawód kelnera, to zawód na całe życie. W Polsce obsługują nas najczęściej młodzi kelnerzy, tu przekrój wiekowy jest dużo większy.

Godziny otwarcia – mieszkam w Niemczech już kilka lat, ale dalej nie mogę się przyzwyczaić do tego, że większość restauracji jest zamykana około godziny 14.00 i otwierana ponownie około godziny 17.00. W porze, kiedy my jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia obiadu, tu restauracje mają przerwę. Niemcy przyzwyczajeni są jeść obiad około godziny 12.00. Szczególnie uciążliwe może być to podczas urlopu. Wielokrotnie mieliśmy taką sytuację, że chcieliśmy zjeść z dziećmi obiad koło godziny 15.00, a znalezienie otwartego lokalu graniczyło z cudem.

Wczesne kolacje – także kolacje jedzone są dość wcześnie, bo około godziny 18.00. Wynika to zapewne z wczesnego obiadu. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, kiedy w restauracjach około godziny 17.00 serwowane są już kolacje.

Porcje – porcje w niemieckich restauracjach są zwykle bardzo duże. Dlatego, jeśli myślisz o zjedzeniu przekąski albo obiadu składającego się z dwóch dań, to lepiej zapytaj wcześniej o wielkość porcji.

Zwierzęta – w niemieckich restauracjach często można zobaczyć ludzi wchodzących z psami lub innymi zwierzętami domowymi. Wiele restauracji jest przyjaznych dla zwierząt i zezwala na wejście z nimi. Bez problemu możemy też poprosić o miskę z wodą dla naszego pupila.

Dania dla dzieci – to jedna z rzeczy, która mocno mi tu przeszkadza. Menu dla dzieci jest najczęściej mało urozmaicone. Znajdziemy w nim standardowo: frytki, nuggetsy i spaghetti.

Mało miejsc dla dzieci – to, czego mi w Niemczech bardzo brakuje to restauracje z kącikiem zabaw dla dziecka. W dużych miastach można znaleźć czasem takie miejsca, w mniejszych praktycznie nie istnieją.

Wystrój restauracji – wiele restauracji ma wystrój niezmienny od kilkudziesięciu lat. Jedni odbierają to jako element kultury i dodatkową atrakcję. Uważają, że dzięki temu restauracje mają swój niepowtarzalny styl. We wnętrzach jest dużo elementów drewnianych, sporo bibelotów, a czasem elementów związanych z polowaniami. Są też osoby, którym się to nie podoba i uważają, że właściciele nie dbają odpowiednio o lokal.

 
A Ty jakie masz spostrzeżenia? Daj znać, czy coś dodać do tej listy.

Sylwia Golian

@sylwiagolian_