Jednym z głównych powodów emigracji jest chęć polepszenia życia. Liczymy na
bardziej atrakcyjne oferty pracy i pokaźniejsze zarobki. Marzy nam się wyższy standard życia, wygodne, przytulne mieszkanie lub dom. Jest dla nas ważne zapewnienie bezpieczeństwa sobie i swoim bliskim: opieka zdrowotna na wyższym poziomie i porządne zabezpieczenie finansowe. Podróże i szybsze spełnienie marzeń, to również częste motywacje skłaniające do zmiany kraju.
Nie wiem, dlaczego zdecydowaliście się na wyjazd do Niemiec, ale podejrzewam, że lepszy status materialny mógł być jednym z powodów. Choć mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, to wszyscy wiemy, że możliwości, które niosą, zdecydowanie ułatwiają i umilają życie.
Wśród Polaków, których poznałam w Niemczech, nie znam nikogo, kto zarabiałby mniej niż wówczas, gdy pracował w Polsce. OCZYWIŚCIE trzeba wziąć pod uwagę wyższe koszty życia: czynsz, media, podatki. Częstsze wyjazdy, choćby ze względu na to, że oprócz wakacji odwiedzamy rodzinę w Polsce. Mimo wszystko, biorąc to pod uwagę, pod względem finansowym wychodzimy na plusie. Czyli udało się!
Dlaczego zatem wielu z nas pod koniec miesiąca nie ma na koncie zbyt dużej, a czasem żadnej rezerwy?
Dlaczego zdarza się, że brakuje środków na opłacanie rachunków? Dlaczego takie zdarzenia jak popsuta lodówka lub samochód urastają do rangi wielkich problemów i zmuszają do zaciągnięcia kredytu? Dlaczego kurczowo trzymamy się pracy, której nie lubimy i pracujemy z szefem lub współpracownikami, którzy źle nas traktują, tylko dlatego, że boimy się utraty pensji? Dlaczego w naszym życiu panuje stres i napięcie, które odbija się na relacjach rodzinnych? Dlaczego kłócimy się o pieniądze? Przecież mamy ich więcej!
Otóż zarabianie pieniędzy to jedno, a mądre zarządzanie nimi, to coś zupełnie innego. Tylko połączenie tych dwóch rzeczy rzeczywiście poprawi stan finansów i zapewni realne bezpieczeństwo. Dlatego tak ważne jest, aby nie koncentrować się tylko na zarabianiu, ale również posiąść i wprowadzić w życie podstawową wiedzę o finansach. Wiem, że w toku codziennych zajęć ciężko jest znaleźć na to czas. Jednak nikt, nie może zrobić tego za nas.
To my sami dokonujemy wyborów zakupowych, sami podpisujemy umowy ubezpieczeniowe, sami zaciągamy kredyty konsumenckie, (czasami nawet kilka). To my i tylko my odpowiadamy za dzisiejszy stan naszego konta.
Łatwo jest próbować zrzucić odpowiedzialność na innych: na szefa, doradcę, podatki i rząd, ale czy to coś zmieni? Jeżeli zależy nam na poprawie stanu portfela, to jedynymi osobami, które mogą nam na to wpłynąć, jesteśmy my sami. Tak jak nikt nie zrzuci za nas kilogramów do lata, tak samo nikt nie sprawi, że te wakacje odbędą się bez tzw. „chwilówki”.
No właśnie, czy chwilówki to coś złego? Niektórzy uważają, że skoro zarabiają, to mogą sobie na niektóre przyjemności pozwolić szybciej, bez oszczędzania, bez odmawiania sobie i bez tej całej wiedzy o finansach. Zazwyczaj jest jednak tak, że osoby te mają błędne wyobrażenie stabilności i bogactwa. Można mieć bowiem pokaźne zarobki, pięknie mieszkanie, samochód lub dwa i żyć na skraju bankructwa, właśnie poprzez przekraczające wartość majątku długi.
Dlatego wszystkim polecam sprawdzenie swojej wartości netto, czyli wartości rynkowej całego majątku pomniejszonej o wartość wszystkich zobowiązań.
Mam nadzieję, że moje wskazówki i wiedza, którą będę się cyklicznie dzielić, będzie się przekładać na konkretnie działania, które pomogą Wam bezpiecznie bogacić się, realizować cele i spełniać marzenia w Niemczech.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Agnieszka Zapotoczna
Doradca finansowy i inwestycyjny w Niemczech
https://www.dvag.de/agnieszka.zapotoczna/index.html
Kontakt: